czwartek, 28 lutego 2013

Aktualne kary UFG za brak OC


Po polskich drogach wciąż jeszcze poruszają się pojazdy bez ważnego, obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.
Wszyscy, którzy nie dopełnili tego obowiązku, powinni wiedzieć, że grożą im dotkliwe kary, do nakładania których uprawniony jest Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny ( UFG). W przypadku spowodowania kolizji lub wypadku nieubezpieczonym pojazdem, zarówno właściciel pojazdu, jak również kierujący w chwili zdarzenia ponoszą solidarnie odpowiedzialność finansową za wszelkie spowodowane szkody: rzeczowe i osobowe.

Od 1 stycznia 2013 r.  stawki kar za brak obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu wynoszą:

*dla pojazdów osobowych
do 3 dni – 800 zł
od 4 do 14 dni – 1 600 zł
powyżej 14 dni – 3 200 zł
* dla pojazdów ciężarowych, ciągników siodłowych i autobusów 
do 3 dni – 960 zł
od 4 do 14 dni – 2400 zł
powyżej 14 dni – 4800 zł
*dla pozostałych pojazdów 
do 3 dni – 110 zł
od 4 do 14 dni – 270 zł
powyżej 14 dni – 530 zł





niedziela, 24 lutego 2013

Paradoksy pożyczkowego przestępstwa lichwy

Autorem artykułu jest Robert Grabowski

Gdy zastanowić się nad sensem ustawowych zapisów antylichwiarskich oraz akceptowanymi przez organy ścigania praktykami zwłaszcza parabanków, to można dojść do wniosku, że ustawodawca trafił przysłowiową kulą w płot.
Przestępstwo lichwy określa i penalizuje art. 304 kk:
"Kto, wyzyskując przymusowe położenie innej osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, zawiera z nią umowę, nakładając na nią obowiązek świadczenia niewspółmiernego ze świadczeniem wzajemnym, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
Praktycznie rzecz ujmując, wygląda to na przykład następująco. Przyszedł do Ciebie kolega z prośbą o pożyczkę, gdyż ma niebezpiecznie chore dziecko i potrzebuje pilnie pieniędzy na drogie leki. Żaden bank ani parabank pożyczki mu nie udzieli, gdyż kolega ten ma mnóstwo długów uwidocznionych w BIK, w rejestrach długów a na dodatek aktualnie nie ma pracy. Ty o tym wiesz i mówisz, że w porządku, udzielisz mu pożyczki na pół roku ale oprocentowanej 2% dziennie. Taką umowę pożyczki spisujecie. Popełniłeś zatem przestępstwo lichwy w świetle art. 304 kk.
No, tak, ale pożyczkobiorca w świetle prawa nie musi Ci spłacić tych lichwiarskich odsetek a tylko odsetki maksymalne, czyli w wysokości czterokrotnej wartości stopy kredytu lombardowego NBP. A jeżeli dowie się o tym po zapłaceniu Ci owych lichwiarskich odsetek, to ma prawo domagać się od Ciebie, abyś zwrócił mu te odsetki w ich lichwiarskiej części. Jaki zatem jest sens penalizowania takiej lichwy? Chyba tylko po to, aby pożyczkodawca który zainkasował lichwiarskie odsetki, szybciej zwrócił je pożyczkobiorcy, obawiając się oskarżenia o lichwę.
Nasuwa się jednak pytanie o to, czy lichwiarzowi trudniącemu się udzielaniem pożyczek osobom mającym długi uwidocznione w BIK i w rejestrach długów oraz bezrobotnym, nie należą się aby takie lichwiarskie zapisy? Od ilu z takich osób nie odzyska on pieniędzy?  Zapewne od wielu. A czy polityka parabanków udzielających pożyczki „bez BIK” nie jest właśnie taka? Zbawienna - bezkarna różnica jest taka, że „lichwa” jest ukryta pod postacią oprocentowania rzeczywistego a nie pod postacią samego oprocentowania nominalnego. I już latami legalnie sobie działają oferując pożyczki z RRSO wielokrotnie wyższym niż maksymalne oprocentowanie nominalne.
---

źródło: pamietnikwindykatora.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

_______________REKLAMA